Po wejściu do pokoju Klarysa spostrzegła z radością, że ogrodnicy przynieśli tutaj jej ulubione kwiaty. A jednak czuła lęk, niczym nie uzasadniony instynktowny lęk...
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Barbara Cartland ; przełożyła Agnieszka Ciepłowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Opis pałacu wicekróla w Kalkucie, rezydencji w Lucknow i Naini Tal oraz opis ceremoniału dworskiego są zgodne z rzeczywistością. Na szczegóły prawdziwej historii Wielkiej Gry trzeba jeszcze poczekać. Cała sprawa zakończyła się niespodziewanie w roku 1903 kiedy, jak wszyscy sądzili, jedynie ponowna mobilizacja całej granicy północno - zachodniej mogła powstrzymać wojska rosyjskie przed wkroczeniem do Kabulu i Peshawaru.
Jednak wbrew tym oczekiwaniom kryzys zaczął ustępować. Rosja została zmuszona do odwrotu przez armię i marynarkę japońską. Japonia i Anglia podpisały w latach 1902 i 1905 dwa traktaty. Wszystko to sprawiło, że równowaga sił w Azji zachwiała się wyraźnie na korzyść Wielkiej Brytanii.
Wreszcie, pod długim oczekiwaniu, na mocy traktatu podpisanego w Petersburgu w roku 1907, Rosja uznała Afganistan za część brytyjskiej strefy wpływów.
Ktoś mógłby spytać, dlaczego? Odpowiedzi należy szukać w szybkim tworzeniu się potężnego państwa niemieckiego za zachodnią granicą Rosji. To właśnie lęk przed niemiecką potęgą militarną zakończył Wielką Grę.
W roku 1903 pułkownik Francis Yunghusband, stojący na czele misji wojskowej w Tybecie, dotarł do Lhasy.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Barbara Cartland ; przełożyła Izabella Śluzek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Po chwili Warren spostrzegł, że nie jest tam sam nad brzegiem. Rozpoznał w ciemności zarys smukłej dziewczęcej sylwetki. Pomyślał też, że nieznajoma pochyla się chyba zbyt mocno do przodu, jak gdyby chciała coś dostrzec w głębinach rzeki. Patrząc na dziwnie nieruchomą postać wpatrzonej w wodę dziewczyny, markiz poczuł niepokój. Nie zastanawiając się dłużej zbiegł po schodkach prowadzących na pomost. - Proszę uważać, mademoiselle! - powiedział po francusku. - W tym miejscu Sekwana jest bardzo niebezpieczna! Nie miał zamiaru przestraszyć nieznajomej. Ona jednak na dźwięk jego głosu zadrżała nagle, jak gdyby przeszył ją dreszcz. Zdumiony Warren usłyszał słowa wypowiedziane po angielsku cichym, urywanym szeptem: - Proszę... odejść. Bardzo proszę... zostawić mnie samą.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Barbara Cartland ; przełożyła Elżbieta Bojarska-Olejnik.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
- Spójrz na mnie, Laurencjo! - powiedział książę niespodzianie. Jego głos brzmiał rozkazująco, więc posłuchała go, a kiedy ich oczy spotkały się, powiedział miękko: - Czemu jesteś taka tajemnicza? Powiedz mi o sobie prawdę! Laurencja chciała mu powiedzieć, że przecież zna już prawdę, lecz tym razem kłamstwo nie chciało jej przejść przez wargi. Przyszły jej za to na myśl słowa przeczytane przed południem. To mówiąc spojrzał na mnie, Jego oczy uwięziły mnie, Aż stałam się jednym z nim ciałem. "Aż stałam się jednym z nim ciałem!" - powtórzyła w myślach.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Barbara Cartland ; przełożyła Teresa Olczak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni